Nr 3/2022

pomerania_luty_2022


Od Redaktora

 

„Nigdy więcej wojny” – napis ten widzą wszyscy odwiedzający Westerplatte. Do słów papieża Jana Pawła II, wygłoszonych w tym miejscu w 1987 roku, nie wszyscy jednak podchodzą z odpowiednią refleksją. Dla większości z nas wojna to coś odległego, coś, co zakończyło się w 1945 roku. Pozostałych ponad 200 konfliktów zbrojnych, które wybuchły na świecie od tamtego czasu, nie dotyczyło bezpośrednio Polski, przynajmniej tak to postrzegamy.

Tymczasem w XXI wieku wojna nie była jeszcze tak blisko polskiej granicy, a obawa przed eskalacją konfliktu na inne kraje Europy tak duża jak teraz. Odwaga i bohaterstwo Ukraińców, rozsądne i wyważone działania ich przywódców z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim na czele z jednej strony dają nadzieję na szybkie zakończenie konfliktu, z drugiej zaś nieprzewidywalna i obnażona z wszelkich oznak humanizmu wojenna strategia Rosjan tę nadzieję odbiera.

Wielu z nas godzina po godzinie z niepokojem śledzi w telewizji to, co dzieje się u naszych wschodnich sąsiadów. I, co ważne, reaguje, włączając się w pomoc lub samemu ją organizując. Zbieramy najpotrzebniejsze dary, organizujemy transporty, akcje charytatywne, gościmy uchodźców w swoich domach, zapewniając im bezpieczne schronienie.

Na łamach marcowej „Pomeranii” przywołujemy kilka przykładów takiej pomocy. Wszystkich odruchów dobrego serca nie jesteśmy w stanie zliczyć.